Złoża bursztynu bałtyckiego, które mają lub miały znaczenie przemysłowe, występują tylko w Rosji, Polsce, na Ukrainie i w Niemczech. Nazwy więc takie jak bursztyn bałtycki, bursztyn ukraiński i bursztyn saksoński (albo wymiennie bitterfeldzki) oznaczają ten sam rodzaj bursztynu, są niejako synonimami nazwy sukcynit. Złoża tego bursztynu należą do złóż wtórnych pochodzenia osadowego, co oznacza, że przed ich ostatecznym zdeponowaniem przeszły mniej lub bardziej odległy transport.
O złożach bursztynu napisano bardzo dużo, a XVI-wieczne mapy utrwaliły też niemałą porcję wiedzy1. Dawna, dość dobrze znana literatura dotycząca badań poszukiwawczo-złożowych jest w większości niemieckojęzyczna. Ma to oczywisty związek z wieloletnią przynależnością największego złoża do Prus Wschodnich. Bursztynu dostarczały najpierw klify i połowy bursztynu na wielokilometrowym wybrzeżu Bałtyku, a następnie kopalnie na Półwyspie Sambijskim2. Polscy przyrodnicy nowożytni nie mieli tak łatwo dostępnych i licznych materiałów badawczych. Mniej znane są więc dawne opracowania badaczy polskich. Gabriel Rzączyński w XVIII wieku w swych dziełach rozróżnia bursztyn z Bałtyku (Succinu in Mari Balthica) i z nadbrzeży (Succinum in littoribus). Cytując starszą literaturę bądź własne spostrzeżenia, wymienił około 40 miejscowości – w tym około połowa między Gdańskiem a Kłajpedą – gdzie występował bursztyn. Również Stanisław Staszic, który w Polsce zyskał miano ojca geologii polskiej, wnosi znamienną wiadomość na temat wystąpień bursztynu w okolicy Radzynia i rzeki Tyśmienicy – jest to teren w pobliżu dziś udokumentowanego złoża delty Parczewskiej. Oryginalne bogate wiadomości o nagromadzeniach bursztynu zawarte są również w pierwszych polskich monografiach Jana Freyera i Józefa Haczewskiego3.
W paleogenie
Na północnym brzegu morza eoceńskiego
W Chłapowie koło Gdańska jest złoże o znacznych zasobach w formie fragmentu bursztynonośnej delty hipotetycznej rzeki Eridan, dla której terenem źródłowym była Fennoskandia. Delta ta, dla której autorka w 2003 roku zaproponowała nazwę delty gdańskiej4 – od Karwi na zachodzie do nasady Półwyspu Sambijskiego na wschodzie – tworzyła się w dawnym płytkim morzu eoceńskim. Wody dorzecza Eridanu z bujnych lasów lądu Fennoskandii oprócz materiału skalnego – głazów, żwirów i piasków – znosiły o ileż bardziej miękkie żywice często tkwiące jeszcze w pniach drzew. Złoże sprzed milionów lat po stronie polskiej, porównywalne z największymi złożami na Sambii, powstało w morzu, którego północny brzeg przebiegał w rejonie Gdańska.
Hipotetyczna rzeka Eridan i zarys jej bursztynonośnej delty Gdańskiej
Zachodnia (polska) część delty gdańskiej została odkryta w 1983 r. trzema wierceniami w okolicy wsi Chłapowo. Bursztyn stwierdzono w każdym z odwiertów badawczych. Osady bursztynonośne w rejonie Chłapowa występują na głębokości 67,0 – 132,5 m, średnio 96,5 m. Badania profili wiertniczych z Chłapowa5 wskazują niezbicie, że ta część delty jest kontynuacją wschodniej (rosyjskiej) części eksploatowanej na Sambii. Różna jest głębokość ich zalegania; w okolicy Gdańska aż do Karwi złoże leży na głębokości około 90-120 m, co na razie wyklucza możliwość jego eksploatacji6. Bardziej intensywna sedymentacja w zachodniej (polskiej) części delty i większa głębokość zalegania niż w części wschodniej mogą wskazywać na brak równowagi (labilność) morskiego dna. Tektonika tego regionu, znana także z badań skał starszego podłoża, mogła umożliwić dużo późniejsze powstanie Zatoki Gdańskiej. Paleogeńskie osady bursztynonośne z środkowej części delty – po powstaniu Bałtyku – zostały ostatecznie w epoce lodowej całkowicie usunięte i lodowcami przeniesione na południe.
Identyfikacja bursztynonośnej "niebieskiej ziemi"7 delty gdańskiej jest dziś możliwa za pomocą analizy minerałów ciężkich, które wyznaczają typowy dla tych osadów kompleks warstw z ziarnami epidotów. Osady takie wyróżnione zostały w profilach wielu wierceń w regionie gdańskim8. Bursztynonośny osad piaszczysto-ilasty jest poza tym rozpoznawalny także dzięki obecności w nim glaukonitu, który tworzy się w środowisku morskim. Wprawdzie glaukonit jest minerałem zielonym, to jednak wraz z osadem ilastym zwłaszcza suchym, daje zabarwienie niebieskawe.
Wiek osadów bursztynonośnych w delcie gdańskiej w miarę postępu badań ulegał zmianom od wczesnego oligocenu do późnego eocenu (bartonu), a nawet wg badań opartych na datowaniu radiometrycznym do środkowego eocenu (lutetu)10. W polskiej części złoża w profilach trzech wierceń Chłapowo I-III oszacowano zasoby11 na 643 820 ton, przy czym w poszczególnych warstwach stwierdzono występowanie bursztynu od 132 do 5976,79 g/m3.
Typowe w swych naturalnych formach i odmianach bryły bursztynu bałtyckiego ze złoża paleogeńskiego na Sambii: [a] forma powstała między płatami kory; [b] widoczne dwie płaskie powierzchnie (z góry i od dołu) i zarys trzeciej odpowiadające pierwotnie poziomowi płynnej żywicy; [c] forma powstała w szczelinie drzewa z naturalnym otworem po gałęzi.
Na południowym brzegu morza paleogeńskiego
Sukcynit, równie przydatny do obróbki jak ten z rejonu bałtyckiego, osadzał się także w osadach paleogeńskich wzdłuż południowego brzegu morza eoceńskiego. Znane są co najmniej dwie bursztynonośne delty: na terenie Polski delta Parczewa, a na terenie Polesia Wołyńskiego na Ukrainie delta Klesowa12. Zasoby złoża bursztynu w delcie Parczewa oszacowano na 6911 ton.
Schemat osadzania bursztynu ukraińskiego wzdłuż południowego brzegu epikontynentalnego eoceńskiego basenu morskiego [1] delta Parczewa; [2] delta Klesowa
Podobnie jak w rejonie bałtyckim osady z epidotem są wskaźnikiem pochodzenia żywic kopalnych z terenu Fennoskandii, tak osady z minerałami andaluzytu i turmalinu wskazują na tarczę ukraińską, jako terenu, z którego pochodzi bursztyn znajdowany w Górce Lubartowskiej, a na Ukrainie eksploatowany w Klesowie13. Bursztyn ukraiński (sukcynit) eksploatowany w Klesowie kontynuuje się jeszcze na terenie Białorusi w okolicy miejscowości Gatcza – Osowa.
Otoczaki bursztynu ukraińskiego z rejonu Klesowa;
Bursztyn ukraiński pokryty typową ciemną warstwą zwietrzałego bursztynu
Złoże bursztynu w Bitterfeldzie
Obszarem występowania sukcynitu w osadach młodszych niż bursztyn w rejonie Bałtyku i zachodniej Ukrainy jest rejon środkowych Niemiec. Złoże bursztynu w kopalni Goitsche w Bitterfeldzie powstało w zatoce morskiej na obszarze niecki turyńskiej na przełomie oligocenu z miocenem. Znoszone z południa z pobliskich lądów żywice osadzane były w ilastych bezwapnistych, szaroczarnych piaskach z dużą ilością muskowitu, rozproszonej substancji roślinnej i węgla brunatnego. Środowisko morskie dokumentuje nieliczny glaukonit i obecność morskiego planktonu. Osady bursztynonośne zalegają powyżej złoża węgla brunatnego.
Wiadomości o złożu bursztynu, podobnie jak i innych surowcach paleogeńskich, były w czasach NRD trzymane w tajemnicy, co nie sprzyjało ich badaniom. Nie mniej uzyskaliśmy zgodę na wejście do kopalni w latach 80. XX wieku, a wyniki prowadzonych badań zostały opublikowane14. Dyskusje na temat genezy tego złoża ciągnęły się wiele lat, dziś prace z 2006 roku przynoszą satysfakcjonujące wyniki15.
W kopalni węgla brunatnego Goitsche koło Bitterfeldu bursztyn zwany saksońskim (albo bitterfeldzkim) odkryto w 1974 roku. W 1990 r. metodę odkrywkową przerwano z uwagi na ogromne zapylenie okolicznych terenów i po zalaniu kopalni zastąpiono metodą wydobywania spod wody. Kopalnia działała do 1993, po czym ze względów ekonomicznych eksploatacja została zakończona.
Zrekultywowana kopalnia bursztynu Goitsche (z pracy Troppa & Haferkorna, 2007)
Roczne wydobycie bursztynu dochodziło do 50 ton. Surowiec z kopalni Goitsche zaopatrywał wytwórnię wyrobów bursztynu w Damgarten (koło Ribnitz), ale w czasach NRD wyroby nie posiadały etykiet stwierdzających pochodzenie surowca. Wśród surowca bursztynu bitterfeldzkiego nie zdarzały się tak duże bryły jak w rejonie bałtyckim albo na Ukrainie. Typowe dla bursztynu bitterfeldzkiego jest jego względnie szybkie tworzenie odmian wtórnych, polegające na zmianie barw z żółtych na żółtoczerwone.
Naciekowe formy bursztynu bitterfeldzkiego
Nagromadzenia w osadach plejstoceńskich
Rozprzestrzenienie osadów bursztynonośnych, które od neolitu podlegają ciągłej eksploatacji, dotyczy przeważnie znalezisk w osadach najmłodszych: plejstoceńskich i holoceńskich, które określamy złożami rozsypiskowymi. Złoża te (z uwagi na mniejsze zasoby często nazywamy nagromadzeniami) mają prosty związek z opisanymi wyżej złożami, polegający na przeniesieniu na południe (redepozycji) starszych, paleogeńskich złóż bursztynu sprzed co najmniej 40 milionów lat.
Do największego zniszczenia złoża paleogeńskiego doszło w czwartorzędzie, w epoce lodowcowej. Kolejne zlodowacenia erodowały coraz starsze warstwy i przenosiły je w porządku odwrotnym. Największe zagęszczenie bursztynu wydaje się być w osadach najmłodszego zlodowacenia bałtyckiego.
Opracowane w niektórych krajach Europy mapy występowania bursztynu16 dały obraz może daleki od prawdy, ale wskazujący na zdumiewająco szerokie rozprzestrzenienie bursztynu w czwartorzędzie. Na terenie Polski na bursztyn natrafiono co najmniej 740 razy17. Przeciwstawiając małą gęstość, małą twardość, a także różną wielkość bursztynu warunkom transportu, zmianom klimatu i obcowaniu w towarzystwie głazów i gruboziarnistych osadów piaszczysto-żwirowych, zdumiewa ich obecność na znacznych odległościach od terenu źródłowego (terenu alimentacji), jakim była w plejstocenie delta gdańska.
Bursztyn przenoszony był transportem lodowcowym, rzeczno-lodowcowym i rzecznym na południe na znaczne obszary Europy. Przenoszenie bursztynu odbywało się w dwojaki sposób.
1. Całe pakiety niebieskiej ziemi o nienaruszonej strukturze transportowane były na znaczne odległości jako tak zwane kry wtopione w lodowiec. W Polsce kry stwierdzono w Zielnowie koło Grudziądza i w Możdżanowie koło Ustki. W Zielnowie koło Grudziądza18 bursztyn występował w znacznych ilościach i był miejscem pozyskiwania surowca w niewielkiej kopalni odkrywkowej. Znajdowane były pojedyncze kawałki wielkości od kilku do 15 cm.
O kopalniach w Możdżanowie wspominały już kroniki z końca XVIII wieku. Eksploatacja bursztynu prowadzona była za pomocą szybów do głębokości około 22 m. Kopalnia w Możdżanowie nie wytrzymała jednak konkurencji z rozbudowującym się kopalnictwem na Sambii. Złożem w Możdżanowie zainteresowano się ponownie w 1957 r., a następnie w latach 70. XX wieku. Dokumentacja złoża pozwoliła ustalić głębokość najbogatszej warstwy średnio na 11 m (5,45 – 17,5 m) i średnią miąższość 1,7 m (0,15 – 3,4 m). Zasoby obliczono na około 20 ton (20.270,65 kg)19.
Nie zostały dostatecznie zbadane osady z bursztynem w miejscowości Ugoszcz, pow. Bytów, gdzie na przełomie XVIII i XIX w. kopalnictwo bursztynu było rozwinięte na dużą skalę. Kopalnie istniały przez około 20 lat. Kopano na głębokości 12 – 15 m, a nawet do 27,5 m.20.
2. Drugi sposób przemieszczania bursztynu to transport w rozproszeniu, jako czasem bardzo dobrze obtoczone bursztynowe otoczaki w glinach zwałowych, w żwirach wodno-lodowcowych, bądź jako ziarna bursztynu w piaskach plejstoceńskich. Bursztynowe otoczaki, podobnie jak obtoczone mniejsze lub większe otoczaki skał skandynawskich, geolodzy nazywają narzutniakami.
Bursztynowy otoczak zwany chlebkiem (3,25 kg) ze żwirowni koło Żarnowca. Ze zb. prywatnych. Fot. J. Kupryjanowicz;
Otoczak zwany głową
Jednym z miejsc gromadzenia bursztynu były stożki sandrowe powstające przed czołem lądolodu, akumulowane przez wody wypływające z tuneli w lodzie lub pod lodem. Jednym z takich stożków jest sandr kurpiowski (w dorzeczu środkowej Narwi), który poza tym, że zgromadził w swych osadach bursztyn, wpłynął również na dzisiejszą rzeźbę terenu, a zwłaszcza na rozwój sieci rzecznej, która w następnej epoce - w holocenie - przejęła rolę cieków wodno-lodowcowych i przemywając osady sandrowe, w dalszym ciągu przyczyniała się do segregacji materiałów okruchowych i wypłukiwania bryłek bursztynu jako otoczaków najlżejszych21.
Już w XVII wieku poeta Maciej Kazimierz Sarbiewski pisał:
"Tę rzekę szczęśliwą Narew niech pieśni okryją.
Nasi chłopcy i dziewczęta, gdy będą szukać świecących kamieni
i łzy bursztynu zbierać rozognione......"
Wydobywanie bursztynu na terenie Królestwa Polskiego zapoczątkował w 1796 roku Wolgram de Voza właśnie na sandrze kurpiowskim w miejscowości Wołkowe, czyniąc poszukiwania w okolicznych lasach.
Drugim terenem bogatym w bursztyn w osadach "narzuconych" przez lodowce, bądź rzeki z nich wypływające były Bory Tucholskie i Pojezierze Kaszubskie. W dorzeczu Brdy i Wdy bursztyn występował płytko pod powierzchnią, albo głębiej do 6 m, w bardzo dużych ilościach. W latach 1835-1865 w niektórych kopalniach pracowało dziennie do 200 pracowników.
Na Pojezierzu Kaszubskim eksploatację prowadzono już w X wieku na Bursztynowej Górze (105 m n.p.m.; dziś rezerwat przyrody o powierzchni 5,03 ha) w żwirach, piaskach i glinach morenowych w prymitywnych kopalniach odkrywkowych. Ślady w formie lejów o średnicy (największy) do 40 m i głębokości do 15 m pozostały do dziś22.
Bursztyn na holoceńskich plażach
Kolejne przenoszenie bursztynu - tym razem już nie tylko ze starych osadów paleogeńskich, ale i plejstoceńskich polodowcowych - związana była z powstaniem i rozwojem Bałtyku i do dziś trwającymi procesami sedymentacji brzegowej. Niewątpliwie najwcześniej były, a dziś są najlepiej znane człowiekowi wystąpienia bursztynu na plażach, najliczniejsze po dużych sztormach. Stąd wśród ludzi niewiele wiedzących o dziejach bursztynu istnieje mylne przekonanie o jego związku genetycznym z młodym, mniej niż 10 tysięcy lat liczącym Bałtykiem.
Osady bursztynonośne pochodzą szczególnie z okresu zmian zasięgu brzegu morza litorinowego (transgresji a następnie regresji), które poprzedzało obecny Bałtyk. Przykryte są osadami wydmowymi. Najbogatsza, 8-metrowa warstwa z cienkimi warstewkami torfu (osadzona około 7000-4300 lat temu) występuje na głębokości 14 m26. Są to piaski przepełnione substancją roślinną, która podczas falowania sprzyjała zatrzymywaniu się bursztynu i uniemożliwiała jego odpływ. Kiedy dawną plażę pokrywać zaczęła wydma, bursztyn znalazł się w szczególnych warunkach (starają się je naśladować wytwórcy biżuterii, stosując metody oparte na wysokiej temperaturze i ciśnieniu, aby uzyskać ciekawsze od pierwotnych odmiany). Wygrzewane w gorącym piasku, moczone w deszczu nabierały intensywniejszych wtórnych barw aż do czerwonych włącznie. A powierzchnia pokrywała się grubą warstwą zwietrzałego bursztynu.
Bursztyn wygrzany w wydmie pokrył się "kożuszkiem" zwietrzałego bursztynu
Najstarsza metoda pozyskiwania bursztynu za pomocą kaszorków (siatek zamocowanych na długich drągach) jest również i dziś aktualna. W czasie wiosennych albo jesiennych sztormów z poławiania bursztynu na plażach np. w latach 1990 i 1991 uzyskano około 5 ton surowca rocznie.
Na południowym pobrzeżu Bałtyku bursztyn osadzony w osadach holoceńskich jest od wielu lat eksploatowany (często nielegalnie) metodą hydrauliczno-otworową. Wypychany na powierzchnię piasek z bursztynem i kawałkami drewien i innych resztek roślinnych (detrytus organiczny) tworzy stożek napływowy, na którym ustawia się zastawki i wyłapuje bursztyn z detrytusem do siatki. Płukanie w roztworze soli kuchennej, odbywa się najczęściej od razu w pobliżu eksploatacji i oddziela bursztyn od osadu. Eksploatacja z osadów holoceńskich pokrywa nie więcej niż 15-17% (ok. 30 ton) ogólnego zapotrzebowania na surowiec, które w Polsce w 1995 wyniosło około 200 ton27.
Historia pozyskiwania bursztynu w znacznych ilościach na południowych brzegach Bałtyku co najmniej od czasów kultury rzucewskiej (w neolicie: 1700- 2400 lat przed Chrystusem) świadczy o tym, że nagromadzenia tego surowca są odnawialne. Niestety nie dowiemy się, jakie były jego rzeczywiste zasoby w dnie Bałtyku, bowiem nigdy nie była prowadzona dokumentacja uzyskiwanego surowca.
Rejestracja miejsc pojawiania się od lat bursztynu na plażach, jak choćby od zachodu poczynając w Wolinie, Darłówku, Jarosławcu, Ustce, Władysławowie, Sobieszewie i innych, wskazuje, że są to w przewadze abrazyjne odcinki dzisiejszego wybrzeża. Wyniki badań poszukiwawczych prowadzonych od 1970 roku w rejonie wybrzeża wskazują, że udokumentowano około 236 ton bursztynu, z czego 75% (=177 ton) stanowiły zasoby "Wisłoujścia". Ostatnio udokumentowane zostało złoże w Stegnach i Sztutowie28.
Bursztyn w osadach holoceńskich w rejonie przybałtyckim ma w Polsce znaczenie przemysłowe. Badania więc muszą spełniać nie tylko wymogi stawiane badaniom podstawowym, ale także ukierunkować poszukiwania, których oczekuje liczna społeczność bursztynników.
O złożach bursztynu napisano bardzo dużo, a XVI-wieczne mapy utrwaliły też niemałą porcję wiedzy1. Dawna, dość dobrze znana literatura dotycząca badań poszukiwawczo-złożowych jest w większości niemieckojęzyczna. Ma to oczywisty związek z wieloletnią przynależnością największego złoża do Prus Wschodnich. Bursztynu dostarczały najpierw klify i połowy bursztynu na wielokilometrowym wybrzeżu Bałtyku, a następnie kopalnie na Półwyspie Sambijskim2. Polscy przyrodnicy nowożytni nie mieli tak łatwo dostępnych i licznych materiałów badawczych. Mniej znane są więc dawne opracowania badaczy polskich. Gabriel Rzączyński w XVIII wieku w swych dziełach rozróżnia bursztyn z Bałtyku (Succinu in Mari Balthica) i z nadbrzeży (Succinum in littoribus). Cytując starszą literaturę bądź własne spostrzeżenia, wymienił około 40 miejscowości – w tym około połowa między Gdańskiem a Kłajpedą – gdzie występował bursztyn. Również Stanisław Staszic, który w Polsce zyskał miano ojca geologii polskiej, wnosi znamienną wiadomość na temat wystąpień bursztynu w okolicy Radzynia i rzeki Tyśmienicy – jest to teren w pobliżu dziś udokumentowanego złoża delty Parczewskiej. Oryginalne bogate wiadomości o nagromadzeniach bursztynu zawarte są również w pierwszych polskich monografiach Jana Freyera i Józefa Haczewskiego3.
W paleogenie
Na północnym brzegu morza eoceńskiego
W Chłapowie koło Gdańska jest złoże o znacznych zasobach w formie fragmentu bursztynonośnej delty hipotetycznej rzeki Eridan, dla której terenem źródłowym była Fennoskandia. Delta ta, dla której autorka w 2003 roku zaproponowała nazwę delty gdańskiej4 – od Karwi na zachodzie do nasady Półwyspu Sambijskiego na wschodzie – tworzyła się w dawnym płytkim morzu eoceńskim. Wody dorzecza Eridanu z bujnych lasów lądu Fennoskandii oprócz materiału skalnego – głazów, żwirów i piasków – znosiły o ileż bardziej miękkie żywice często tkwiące jeszcze w pniach drzew. Złoże sprzed milionów lat po stronie polskiej, porównywalne z największymi złożami na Sambii, powstało w morzu, którego północny brzeg przebiegał w rejonie Gdańska.
Hipotetyczna rzeka Eridan i zarys jej bursztynonośnej delty Gdańskiej
Zachodnia (polska) część delty gdańskiej została odkryta w 1983 r. trzema wierceniami w okolicy wsi Chłapowo. Bursztyn stwierdzono w każdym z odwiertów badawczych. Osady bursztynonośne w rejonie Chłapowa występują na głębokości 67,0 – 132,5 m, średnio 96,5 m. Badania profili wiertniczych z Chłapowa5 wskazują niezbicie, że ta część delty jest kontynuacją wschodniej (rosyjskiej) części eksploatowanej na Sambii. Różna jest głębokość ich zalegania; w okolicy Gdańska aż do Karwi złoże leży na głębokości około 90-120 m, co na razie wyklucza możliwość jego eksploatacji6. Bardziej intensywna sedymentacja w zachodniej (polskiej) części delty i większa głębokość zalegania niż w części wschodniej mogą wskazywać na brak równowagi (labilność) morskiego dna. Tektonika tego regionu, znana także z badań skał starszego podłoża, mogła umożliwić dużo późniejsze powstanie Zatoki Gdańskiej. Paleogeńskie osady bursztynonośne z środkowej części delty – po powstaniu Bałtyku – zostały ostatecznie w epoce lodowej całkowicie usunięte i lodowcami przeniesione na południe.
Identyfikacja bursztynonośnej "niebieskiej ziemi"7 delty gdańskiej jest dziś możliwa za pomocą analizy minerałów ciężkich, które wyznaczają typowy dla tych osadów kompleks warstw z ziarnami epidotów. Osady takie wyróżnione zostały w profilach wielu wierceń w regionie gdańskim8. Bursztynonośny osad piaszczysto-ilasty jest poza tym rozpoznawalny także dzięki obecności w nim glaukonitu, który tworzy się w środowisku morskim. Wprawdzie glaukonit jest minerałem zielonym, to jednak wraz z osadem ilastym zwłaszcza suchym, daje zabarwienie niebieskawe.
Wiek osadów bursztynonośnych w delcie gdańskiej w miarę postępu badań ulegał zmianom od wczesnego oligocenu do późnego eocenu (bartonu), a nawet wg badań opartych na datowaniu radiometrycznym do środkowego eocenu (lutetu)10. W polskiej części złoża w profilach trzech wierceń Chłapowo I-III oszacowano zasoby11 na 643 820 ton, przy czym w poszczególnych warstwach stwierdzono występowanie bursztynu od 132 do 5976,79 g/m3.
Typowe w swych naturalnych formach i odmianach bryły bursztynu bałtyckiego ze złoża paleogeńskiego na Sambii: [a] forma powstała między płatami kory; [b] widoczne dwie płaskie powierzchnie (z góry i od dołu) i zarys trzeciej odpowiadające pierwotnie poziomowi płynnej żywicy; [c] forma powstała w szczelinie drzewa z naturalnym otworem po gałęzi.
Na południowym brzegu morza paleogeńskiego
Sukcynit, równie przydatny do obróbki jak ten z rejonu bałtyckiego, osadzał się także w osadach paleogeńskich wzdłuż południowego brzegu morza eoceńskiego. Znane są co najmniej dwie bursztynonośne delty: na terenie Polski delta Parczewa, a na terenie Polesia Wołyńskiego na Ukrainie delta Klesowa12. Zasoby złoża bursztynu w delcie Parczewa oszacowano na 6911 ton.
Schemat osadzania bursztynu ukraińskiego wzdłuż południowego brzegu epikontynentalnego eoceńskiego basenu morskiego [1] delta Parczewa; [2] delta Klesowa
Podobnie jak w rejonie bałtyckim osady z epidotem są wskaźnikiem pochodzenia żywic kopalnych z terenu Fennoskandii, tak osady z minerałami andaluzytu i turmalinu wskazują na tarczę ukraińską, jako terenu, z którego pochodzi bursztyn znajdowany w Górce Lubartowskiej, a na Ukrainie eksploatowany w Klesowie13. Bursztyn ukraiński (sukcynit) eksploatowany w Klesowie kontynuuje się jeszcze na terenie Białorusi w okolicy miejscowości Gatcza – Osowa.
Otoczaki bursztynu ukraińskiego z rejonu Klesowa;
Bursztyn ukraiński pokryty typową ciemną warstwą zwietrzałego bursztynu
Złoże bursztynu w Bitterfeldzie
Obszarem występowania sukcynitu w osadach młodszych niż bursztyn w rejonie Bałtyku i zachodniej Ukrainy jest rejon środkowych Niemiec. Złoże bursztynu w kopalni Goitsche w Bitterfeldzie powstało w zatoce morskiej na obszarze niecki turyńskiej na przełomie oligocenu z miocenem. Znoszone z południa z pobliskich lądów żywice osadzane były w ilastych bezwapnistych, szaroczarnych piaskach z dużą ilością muskowitu, rozproszonej substancji roślinnej i węgla brunatnego. Środowisko morskie dokumentuje nieliczny glaukonit i obecność morskiego planktonu. Osady bursztynonośne zalegają powyżej złoża węgla brunatnego.
Wiadomości o złożu bursztynu, podobnie jak i innych surowcach paleogeńskich, były w czasach NRD trzymane w tajemnicy, co nie sprzyjało ich badaniom. Nie mniej uzyskaliśmy zgodę na wejście do kopalni w latach 80. XX wieku, a wyniki prowadzonych badań zostały opublikowane14. Dyskusje na temat genezy tego złoża ciągnęły się wiele lat, dziś prace z 2006 roku przynoszą satysfakcjonujące wyniki15.
W kopalni węgla brunatnego Goitsche koło Bitterfeldu bursztyn zwany saksońskim (albo bitterfeldzkim) odkryto w 1974 roku. W 1990 r. metodę odkrywkową przerwano z uwagi na ogromne zapylenie okolicznych terenów i po zalaniu kopalni zastąpiono metodą wydobywania spod wody. Kopalnia działała do 1993, po czym ze względów ekonomicznych eksploatacja została zakończona.
Zrekultywowana kopalnia bursztynu Goitsche (z pracy Troppa & Haferkorna, 2007)
Roczne wydobycie bursztynu dochodziło do 50 ton. Surowiec z kopalni Goitsche zaopatrywał wytwórnię wyrobów bursztynu w Damgarten (koło Ribnitz), ale w czasach NRD wyroby nie posiadały etykiet stwierdzających pochodzenie surowca. Wśród surowca bursztynu bitterfeldzkiego nie zdarzały się tak duże bryły jak w rejonie bałtyckim albo na Ukrainie. Typowe dla bursztynu bitterfeldzkiego jest jego względnie szybkie tworzenie odmian wtórnych, polegające na zmianie barw z żółtych na żółtoczerwone.
Naciekowe formy bursztynu bitterfeldzkiego
Nagromadzenia w osadach plejstoceńskich
Rozprzestrzenienie osadów bursztynonośnych, które od neolitu podlegają ciągłej eksploatacji, dotyczy przeważnie znalezisk w osadach najmłodszych: plejstoceńskich i holoceńskich, które określamy złożami rozsypiskowymi. Złoża te (z uwagi na mniejsze zasoby często nazywamy nagromadzeniami) mają prosty związek z opisanymi wyżej złożami, polegający na przeniesieniu na południe (redepozycji) starszych, paleogeńskich złóż bursztynu sprzed co najmniej 40 milionów lat.
Do największego zniszczenia złoża paleogeńskiego doszło w czwartorzędzie, w epoce lodowcowej. Kolejne zlodowacenia erodowały coraz starsze warstwy i przenosiły je w porządku odwrotnym. Największe zagęszczenie bursztynu wydaje się być w osadach najmłodszego zlodowacenia bałtyckiego.
Opracowane w niektórych krajach Europy mapy występowania bursztynu16 dały obraz może daleki od prawdy, ale wskazujący na zdumiewająco szerokie rozprzestrzenienie bursztynu w czwartorzędzie. Na terenie Polski na bursztyn natrafiono co najmniej 740 razy17. Przeciwstawiając małą gęstość, małą twardość, a także różną wielkość bursztynu warunkom transportu, zmianom klimatu i obcowaniu w towarzystwie głazów i gruboziarnistych osadów piaszczysto-żwirowych, zdumiewa ich obecność na znacznych odległościach od terenu źródłowego (terenu alimentacji), jakim była w plejstocenie delta gdańska.
Bursztyn przenoszony był transportem lodowcowym, rzeczno-lodowcowym i rzecznym na południe na znaczne obszary Europy. Przenoszenie bursztynu odbywało się w dwojaki sposób.
1. Całe pakiety niebieskiej ziemi o nienaruszonej strukturze transportowane były na znaczne odległości jako tak zwane kry wtopione w lodowiec. W Polsce kry stwierdzono w Zielnowie koło Grudziądza i w Możdżanowie koło Ustki. W Zielnowie koło Grudziądza18 bursztyn występował w znacznych ilościach i był miejscem pozyskiwania surowca w niewielkiej kopalni odkrywkowej. Znajdowane były pojedyncze kawałki wielkości od kilku do 15 cm.
O kopalniach w Możdżanowie wspominały już kroniki z końca XVIII wieku. Eksploatacja bursztynu prowadzona była za pomocą szybów do głębokości około 22 m. Kopalnia w Możdżanowie nie wytrzymała jednak konkurencji z rozbudowującym się kopalnictwem na Sambii. Złożem w Możdżanowie zainteresowano się ponownie w 1957 r., a następnie w latach 70. XX wieku. Dokumentacja złoża pozwoliła ustalić głębokość najbogatszej warstwy średnio na 11 m (5,45 – 17,5 m) i średnią miąższość 1,7 m (0,15 – 3,4 m). Zasoby obliczono na około 20 ton (20.270,65 kg)19.
Nie zostały dostatecznie zbadane osady z bursztynem w miejscowości Ugoszcz, pow. Bytów, gdzie na przełomie XVIII i XIX w. kopalnictwo bursztynu było rozwinięte na dużą skalę. Kopalnie istniały przez około 20 lat. Kopano na głębokości 12 – 15 m, a nawet do 27,5 m.20.
2. Drugi sposób przemieszczania bursztynu to transport w rozproszeniu, jako czasem bardzo dobrze obtoczone bursztynowe otoczaki w glinach zwałowych, w żwirach wodno-lodowcowych, bądź jako ziarna bursztynu w piaskach plejstoceńskich. Bursztynowe otoczaki, podobnie jak obtoczone mniejsze lub większe otoczaki skał skandynawskich, geolodzy nazywają narzutniakami.
Bursztynowy otoczak zwany chlebkiem (3,25 kg) ze żwirowni koło Żarnowca. Ze zb. prywatnych. Fot. J. Kupryjanowicz;
Otoczak zwany głową
Jednym z miejsc gromadzenia bursztynu były stożki sandrowe powstające przed czołem lądolodu, akumulowane przez wody wypływające z tuneli w lodzie lub pod lodem. Jednym z takich stożków jest sandr kurpiowski (w dorzeczu środkowej Narwi), który poza tym, że zgromadził w swych osadach bursztyn, wpłynął również na dzisiejszą rzeźbę terenu, a zwłaszcza na rozwój sieci rzecznej, która w następnej epoce - w holocenie - przejęła rolę cieków wodno-lodowcowych i przemywając osady sandrowe, w dalszym ciągu przyczyniała się do segregacji materiałów okruchowych i wypłukiwania bryłek bursztynu jako otoczaków najlżejszych21.
Już w XVII wieku poeta Maciej Kazimierz Sarbiewski pisał:
"Tę rzekę szczęśliwą Narew niech pieśni okryją.
Nasi chłopcy i dziewczęta, gdy będą szukać świecących kamieni
i łzy bursztynu zbierać rozognione......"
Wydobywanie bursztynu na terenie Królestwa Polskiego zapoczątkował w 1796 roku Wolgram de Voza właśnie na sandrze kurpiowskim w miejscowości Wołkowe, czyniąc poszukiwania w okolicznych lasach.
Drugim terenem bogatym w bursztyn w osadach "narzuconych" przez lodowce, bądź rzeki z nich wypływające były Bory Tucholskie i Pojezierze Kaszubskie. W dorzeczu Brdy i Wdy bursztyn występował płytko pod powierzchnią, albo głębiej do 6 m, w bardzo dużych ilościach. W latach 1835-1865 w niektórych kopalniach pracowało dziennie do 200 pracowników.
Na Pojezierzu Kaszubskim eksploatację prowadzono już w X wieku na Bursztynowej Górze (105 m n.p.m.; dziś rezerwat przyrody o powierzchni 5,03 ha) w żwirach, piaskach i glinach morenowych w prymitywnych kopalniach odkrywkowych. Ślady w formie lejów o średnicy (największy) do 40 m i głębokości do 15 m pozostały do dziś22.
Bursztyn na holoceńskich plażach
Kolejne przenoszenie bursztynu - tym razem już nie tylko ze starych osadów paleogeńskich, ale i plejstoceńskich polodowcowych - związana była z powstaniem i rozwojem Bałtyku i do dziś trwającymi procesami sedymentacji brzegowej. Niewątpliwie najwcześniej były, a dziś są najlepiej znane człowiekowi wystąpienia bursztynu na plażach, najliczniejsze po dużych sztormach. Stąd wśród ludzi niewiele wiedzących o dziejach bursztynu istnieje mylne przekonanie o jego związku genetycznym z młodym, mniej niż 10 tysięcy lat liczącym Bałtykiem.
Osady bursztynonośne pochodzą szczególnie z okresu zmian zasięgu brzegu morza litorinowego (transgresji a następnie regresji), które poprzedzało obecny Bałtyk. Przykryte są osadami wydmowymi. Najbogatsza, 8-metrowa warstwa z cienkimi warstewkami torfu (osadzona około 7000-4300 lat temu) występuje na głębokości 14 m26. Są to piaski przepełnione substancją roślinną, która podczas falowania sprzyjała zatrzymywaniu się bursztynu i uniemożliwiała jego odpływ. Kiedy dawną plażę pokrywać zaczęła wydma, bursztyn znalazł się w szczególnych warunkach (starają się je naśladować wytwórcy biżuterii, stosując metody oparte na wysokiej temperaturze i ciśnieniu, aby uzyskać ciekawsze od pierwotnych odmiany). Wygrzewane w gorącym piasku, moczone w deszczu nabierały intensywniejszych wtórnych barw aż do czerwonych włącznie. A powierzchnia pokrywała się grubą warstwą zwietrzałego bursztynu.
Bursztyn wygrzany w wydmie pokrył się "kożuszkiem" zwietrzałego bursztynu
Najstarsza metoda pozyskiwania bursztynu za pomocą kaszorków (siatek zamocowanych na długich drągach) jest również i dziś aktualna. W czasie wiosennych albo jesiennych sztormów z poławiania bursztynu na plażach np. w latach 1990 i 1991 uzyskano około 5 ton surowca rocznie.
Na południowym pobrzeżu Bałtyku bursztyn osadzony w osadach holoceńskich jest od wielu lat eksploatowany (często nielegalnie) metodą hydrauliczno-otworową. Wypychany na powierzchnię piasek z bursztynem i kawałkami drewien i innych resztek roślinnych (detrytus organiczny) tworzy stożek napływowy, na którym ustawia się zastawki i wyłapuje bursztyn z detrytusem do siatki. Płukanie w roztworze soli kuchennej, odbywa się najczęściej od razu w pobliżu eksploatacji i oddziela bursztyn od osadu. Eksploatacja z osadów holoceńskich pokrywa nie więcej niż 15-17% (ok. 30 ton) ogólnego zapotrzebowania na surowiec, które w Polsce w 1995 wyniosło około 200 ton27.
Historia pozyskiwania bursztynu w znacznych ilościach na południowych brzegach Bałtyku co najmniej od czasów kultury rzucewskiej (w neolicie: 1700- 2400 lat przed Chrystusem) świadczy o tym, że nagromadzenia tego surowca są odnawialne. Niestety nie dowiemy się, jakie były jego rzeczywiste zasoby w dnie Bałtyku, bowiem nigdy nie była prowadzona dokumentacja uzyskiwanego surowca.
Rejestracja miejsc pojawiania się od lat bursztynu na plażach, jak choćby od zachodu poczynając w Wolinie, Darłówku, Jarosławcu, Ustce, Władysławowie, Sobieszewie i innych, wskazuje, że są to w przewadze abrazyjne odcinki dzisiejszego wybrzeża. Wyniki badań poszukiwawczych prowadzonych od 1970 roku w rejonie wybrzeża wskazują, że udokumentowano około 236 ton bursztynu, z czego 75% (=177 ton) stanowiły zasoby "Wisłoujścia". Ostatnio udokumentowane zostało złoże w Stegnach i Sztutowie28.
Bursztyn w osadach holoceńskich w rejonie przybałtyckim ma w Polsce znaczenie przemysłowe. Badania więc muszą spełniać nie tylko wymogi stawiane badaniom podstawowym, ale także ukierunkować poszukiwania, których oczekuje liczna społeczność bursztynników.